Wczoraj byliśmy świadkami kolejnego etapu tragikomedii związanej ze stadionem zlokalizowanym na ulicy Cichej 6. Młodsze o 8 lat od prezydenta „świeczki” niestety po przeżyciu wielu dziesięcioleci oświetlając sukcesy Ruchu w Polsce i Europie zgasną za obecnego prezydenta. Nasze słońce Chorzowa proponuje zamiast nich jakieś nędzne ersatze które może byłyby odpowiednie dla osiedlowego orlika. Zacznijmy jednak od początku, jak to się stało, że nagle niczym grom z jasnego nieba parę tygodni przed startem ligi klub i miasto musi radzić sobie z tym kryzysem?
Stan oświetlenia na Cichej był tajemnicą poliszynela od pewnego czasu. Sam MORIS w 2022 roku zrezygnował z montowania czujników odchylenia czując co trzeba będzie z nimi zrobić. Czy środki te zostały przekazane na wykonanie ekspertyzy by wykorzystać najdłuższą przerwę śródsezonową w nowożytnej historii? Oczywiście, że nie. Natomiast w grudniu nie przeszkodziło to opowiadać niestworzonych historii o ewentualnym demontażu świeczek i postawieniu nowych bez ryzyka grania na innym obiekcie. Zostało to publicznie powiedziane przez Dyrektor Alinę Zawadę na komisji sportu 8 grudnia. Na tym samym posiedzeniu na nasze uwagi, że to jest bardzo mało prawdopodobne i czy jest plan zapewnienia obiektu zastępczego i kto go będzie finansował zostaliśmy zbyci i potraktowani jako roszczeniowi.
Następne co nasuwa się w obecnej sytuacji. Czy przypadkowo w budżecie na ten rok znalazło się 3,5 miliona na nowy stadion? Budżet został ostatecznie stworzony przez zarząd miasta w połowie listopada. Musiały już docierać do urzędu informacje o stanie oświetlenia. W budżecie na 2023 zostało przewidziane na wycięcie świeczek tylko 200k. Zapewne środki z „budowy” stadionu zostaną przeniesione na tę inwestycje. Pytanie też czy na wynajem stadionu zastępczego, który tak gorliwie deklaruje zarząd miasta czy zostanie to obcięte z puli 2 milionowego wsparcia dla klubu.
Wiele osób w UM lubi wracać do roku 2016, obwiniając kibiców za brak stadionu a samemu obnosząc się ze wsparciem ówczesnym dla klubu niczym z orderem za męstwo w boju. Lubili także wskazywać jakie to niskie kwoty płaci Ruch za miejskie obiekty i o ile więcej kosztowałoby granie na nowym obiekcie. Dotarliśmy jednak dzięki takiemu podejściu do sytuacji gdzie fakt może Ruch ma tanio, ale nie ma gdzie grać a najlepszym miejskim obiektem piłkarskim jest stadion na ulicy Lompy gdzie można grać do poziomu 4 ligi. Stosując standardy pewnego humoru można powiedzieć: przynajmniej stadion na Lompy ma działające lompy.