Kiedy dobrze znasz historię Ruchu wydaje ci się, że napisanie życzeń urodzinowych przyjdzie z łatwością. Okazuje się, że jest jeszcze trudniej.

Czego można życzyć stulatkowi? Nowego rozdania z nowym stadionem, pielęgnowania historii oraz nowych sukcesów ją wzbogacających. Jednak czy tych życzeń nie składaliśmy Ruchowi na 90 urodziny? Gdyby Internet był tak popularny, pewnie moglibyśmy się cofnąć do 80 urodzin i przeczytalibyśmy to samo w relacjach z jubileuszu. Słowa nic nie kosztują. W ostatnich latach padało ich w kontekście Ruchu mnóstwo. Ktoś opowiadał o byciu strażnikiem klubu. Na 90 urodziny poprzedni prezydent zapewniał o budowie stadionu. Ktoś inny obiecywał przyjechać na stulecie w białej koszuli a od lat jest niewidziany na stadionie, przynajmniej nie naszym. Wielu innym osobom rozdano wtedy w chorzowskim teatrze statuetki a teraz nie ma po nich śladu.

100 lat temu duża grupa osób zaczęła przelewać słowa w czyny. Jeśli mielibyśmy życzyć czegoś Ruchowi na nadchodzące lata to tego, by wreszcie osoby, które słowa wypowiadają tak piękne w kontekście naszego klubu, nie rzucały ich na wiatr, ale działały tak jak Ci, którzy 100 lat temu historię całą zapoczątkowali.

Jeśli choć część z wielu ich słów i obietnic z ostatniej dekady zostałyby spełnione, dzisiejszy jubileusz moglibyśmy świętować, będąc nadal w ekstraklasie na swoim zbudowanym wiele lat temu stadionie. Oczywiście w maseczkach i przepisowym odstępie od siebie ; )

%d bloggers like this: